Powoli idę parkiem. Staram się zauważyć każdą "kupę", która leży na ziemi. Od czasu do czasu podchodzę do kosza i tam je wyrzucam. "Większe kupy" staram się wyrzucać miotłą, a mniejsze zmiotką. Robię to ostrożnie, żeby się nie pobrudzić.

Dziś przychodzę do pracy . Na początek biorę łopatkę  zmiotkę oraz sporą miotłę i worek . Na początek rozglądam się wszędzie i próbuje dostrzec jak najwięcej odchodów nawet najmniejsze . Jeśli znajdę odchody to biorę łopatkę jeśli są małe i wrzucam je na łopatkę następnie wrzucam do worka . Jednak jeśli są do duże odchody biorę miotłę i dzięki niej daje odchody na łopatkę a z niej do worka. Jeśli worek się skończy zawijam pełny worek aby nic z niego się nie wysypało następnie biorę i wrzucam go do kosza a później biorę nowy worek. Podczas tej czynności staram się robić wszystko starannie i ostrożnie aby się nie pobrudzić

Byłam dziś w pracy . Miałam sprzątać odchody pokemonów ... Gdy szłam korytarzem zauważyłam Squirtle - łakomczucha . Po swoich przekąskach zawsze robi dużo swoich "prywatnych spraw', a ja muszę je sprzątać . Szłam więc za Squirtle zbierając jego sprawy na łopatkę . W końcu Squirtle poszedł spać i nie musiałam już za nim chodzić . Poszłam do jakiegoś pokoju .. Było tam mnóstwo ball'i i wiele odchodów . Nie miałam wyjścia .. Musiałam wszystko zbierać po kolei +.+ . Minęło wiele czasu zanim wszystko posprzątałam . Następnie zabrałam się za piwnicę .. Widocznie pokemony opróżniały tam zapasy i wytworzyły wiele bobków . Posprzątałam je . Zaczęło się ściemniać więc chciałam już wracać , lecz wiedziałam że zostało mi jeszcze jedno pomieszczenie . Co ja w nim widziałam ? Trzy pokemony jedzące owoce ! A obok nich !
Przestraszyłam się aż .. Odchodów od zapełnienia ! Pobiegłam po szczotkę i mały otwierany śmietnik . Zamiatałam .. Gdy już udało mi się wszystko dokładnie sprzątnąć poszłam wyrzucić wszystko co się nagromadziło przez ten dzień . Potem pognałam do domu .